W takie upalne dni
ubieram się na luzie. Często łączę bluzkę z krótkim rękawem z
krótkimi spodenkami. Nie muszę przejmować się podmuchami wiatru i
pilnować, by spódnica przypadkiem nie uniosła się za wysoko;)
Krótkie spodenki to wygoda, można w nich przeskoczyć ewentualne
przeszkody;)
W mojej szafie dominują
krótkie spodenki z jeansu. Lubię je, ponieważ mogę łączyć je z
bluzkami w różnych kolorach. Poza tym mam pewność, że bielizna
mi nie prześwituje. Na zdjęciu mam na sobie krótkie spodenki ze
Stradivariusa. To był dobry zakup, ponieważ mam je już długo, a
kolor wciąż jest taki sam jak na początku.
W upały preferuję
bluzki z krótkim rękawem. Wolę nie sięgać po bluzki na
ramiączkach, ponieważ te lubią się wbijać w ciało, co jest
mało komfortowe. Najważniejsze, żeby były wykonane z
odpowiedniego materiału. W błękitno-turkusowej bluzce z New
Yorkera dominuje bawełna. Rzadko zakładam inne kolory niż czerń,
fiolet i czerwień, ale nawet mi zdarza się przejść na jasną
stronę mocy. Wtedy sięgam głównie po jakiś odcień
niebieskości.
Ot, taki zwykły zestaw,
w sam raz na spacer z psem.
PS A Wy jaki strój
wybieracie w takie gorące dni?
karminowe.usta